Pierwsza próba 4-HO-MET i black-out [recreation, psychedelics, overdose]

Moja pierwsza i do tej pory jedyna próba z 4-HO-MET w prochu niestety skończyła się fiaskiem. Wciągnęłam początkowo zbyt małą ilość substancji (ok. 25mg w postaci proszku), a narastająca szybko, w kilka minut tolerancja nie pozwoliła mi na zadziałanie dociągniętej (IN, intranasal / sniff), większej niż początkowa dawki. Owa większa dawka (ok. 40 mg) spowodowała jedynie fizyczne i psychiczne skutki uboczne, wiele z nich zapewne wynikających z interakcji z lekami.

Spacerując polną dróżką wzdłuż Wisły podziwiałam lekkie zmiany percepcji i bardzo subtelne wrażenie euforycznego uniesienia

No cóż, po próbie z Mahometem miałam skoki ciśnienia i po nagłym wstaniu z łóżka w 20 sekund zemdlałam. Leżałam na podłodze w kuchni ok. 30 minut. Obudziłam się, miałam wrażenie, że to 30 minut było milisekundą, po prostu zerwał mi się film po tym jak zemdlałam.

Proch był najwyraźniej mało aktywny, a samo dociągnięcie spowodowało nieprzyjemne, cielesne skutki uboczne. To również negatywny wynik interakcji.

Psychodelicznie było bardzo subtelnie. 2 poziom psychodeliczny jedynie. Raz, że nie substancja nie zadziałała prawidłowo, dwa - organizm nie wytrzymał łącznej dawki.

CDN...

source: http://monsterbrains.blogspot.com



Komentarze

  1. Mega ciekawy blog. Czy moglbym sie z Toba jakos skontaktowac? W sprawie doradztwa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz